Rolady śląskie

Do tego dania podchodziłam jak do jeża. Z jednej strony chciałam a z drugiej strony bałam się. No ale jak to tak - pochodzić ze śląska a nie zrobić rolad? No to jak bez tego śląski obiad zrobić? W końcu się za to zabrałam i... zrobiłam bez problemu. No to teraz mogę gości na śląskie jedzenie zapraszać (kluski i kapusta problemu mi nie sprawiają ;))

Składniki:
600g mięsa wołowego (taki kawałek, żeby można było go podzielić na plastry do rozbicia)
2 ogórki konserwowe
1 cebula
100-150g boczku wędzonego
musztarda (ja uzyłam sarepskiej)
pieprz
bulion (1-2 szklanki)
olej

białe nici bawełniane lub szpilki do spinania mięsa

2 łyżki gęstej śmietany
łyżka mąki
sól
pieprz

Przygotowanie:
Mięso podzielić na plastry o grubości ok 2 cm. Każdy plaster porządnie rozbić tłuczkiem do mięsa (na grubość ok 0,5-1 cm). Ogórki i cebulę pokroić w drobną kostkę. Boczek według uznania w cienkie plastry lub również w kostkę (ja preferuję w kostkę).
Każdy płat mięsa posypać pieprzem, posmarować musztardą. Ułożyć plastry boczku (lub posypać kawałkami boczku) zostawiając min. 1 cm mięsa z każdej strony, dołożyć cebulę i ogórki.
Zwinąć rolady: najpierw dłuższe boki zawijamy do środka, tak aby nie wylatywał farsz, a następnie rolujemy mięso z farszem uważając, żeby farsz się nie przesuwał do przodu. Po uformowaniu rolad obwinąć je nicią dość mocno lub spiąć szpilkami (ja wolę nici, ale z nimi jest więcej zabawy).

Na patelni rozgrzać mocno olej. Rolady obsmażyć dokładnie, na rumiano z każdej strony. Podlać bulionem i dusić pod przykryciem przez ok 1 godzinę, aż mięso będzie miękkie. Z racji tego, że jest z nimi dużo roboty polecam zrobić je dzień wcześniej, a następnego dnia tylko delikatnie poddusić i dokończyć sos, ale wiadomo, nie zawsze tak można.
Kiedy mięso jest już miękkie do powstałego sosu dodać śmietanę i jeśli to konieczne zatrzepać mąką. Teraz trzeba tylko doprawić do smaku solą i pieprzem.
Na sam koniec trzeba pamiętać o wyjęciu szpilek lub zdjęciu nici!

Smacznego!