Jednym z często niedocenianych rodzajów mięsa, które jest bardzo dobre jest karkówka. Święci ona triumfy w sezonie grillowym, ale przy innych okazjach nieczęsto budzi uznanie. Kilka razy udało mi się zrobić dosłownie niejadalną karkówkę - zbyt twarda, źle doprawiona. A tu przez przypadek zupełny odkryłam rewelacyjny sposób na miękką, soczystą, wręcz rozpadającą się pieczeń.
Składniki:
1 kg karkówki
2 łyżeczki papryki słodkiej
1-2 łyżeczki papryki ostrej
ok 2 łyżki musztardy dijon
łyżka sosu sojowego
Przygotowanie:
Karkówkę pokroić w plastry o grubości ok 1,5 cm. Natrzeć każdy plaster sosem sojowym z obu stron. Posypać papryką i wstawić na godzinę do lodówki. Przed wstawieniem do piekarnika posmarować każdy plaster z obu stron musztardą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Po 20 minutach obniżyć temperaturę na 120 stopni (z termoobiegiem) i piec przez pół godziny. Następnie na ok 10-15 min zwiększyć raz jeszcze temperaturę na 180st. Oczywiście trzeba pilnować stopnia wypieczenia na bieżąco. Ostatni etap powinien być tylko po to, żeby dosmażyć mięso z wierzchu, żeby stało się delikatnie chrupiące.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podoba Ci się przepis? A może coś byś zmienił? Napisz!