- 500g mąki pszennej (wg oryginału chlebowej, ale ja takiej nie posiadałam)
- opakowanie suchych drożdży na 500g mąki (7g)
- szczypta soli
- 1 szklanka letniego mleka (250ml)
- 1 jajko
- 1/4 szklanki oleju rzepakowego
- pół szklanki cukru
- 8g cukru waniliowego
- 300g jagód
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżka bułki tartej (nie miałam mąki ani skrobi ziemniaczanej, a taki farsz robię do pierogów, więc stwierdziłam, ze się nada - i rzeczywiście wyszedł dobry)
- trochę oleju do posmarowania blachy
Przygotowanie:
Mąkę połączyć z drożdżami, dodać sól, wymieszać. Następnie wlać mleko, wbić jajko. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, dodać olej, cukier i cukier waniliowy. Wyrobić ciasto. Wymaga dość długiego wyrabiania i wychodzi dość rzadkie, ale po wyrośnięciu okazuje się plastyczne i puszyste. Odstawić do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość (ok 1-1,5 godziny). Po wyrośnięciu raz jeszcze krótko wyrobić i podzielić na małe bułeczki (ok 60g każda). Mi wyszło 14. Przykryć bułeczki i odstawić na 15 min do napuszenia.
Przygotować farsz - wymieszać jagody z cukrem i bułką tartą.
Każdą bułeczkę rozpłaszczać w owal, na środku położyć łyżkę farszu i zlepić dokładnie brzegi. Położyć złączeniem do dołu na blacie podsypanym mąką i rolować delikatnie owalne bułeczki. Ułożyć je na naoliwionej blasze. Odstawić na 45 minut do ponownego wyrośnięcia (w czasie wyrastania lubi wyciekać sok, ale nie martwcie się - jagody zostaną w środku :). Piec z termoobiegiem w temp 200st przez 20-25 minut (aż będą rumiane) lub bez termoobiegu 35min w temperaturze 220st.
Podawać polukrowane lub oblane czekoladą.
Smacznego!
Moje ulubione bułeczki :-)
OdpowiedzUsuń