Miało być jakieś ciasto. Coś słodkiego, ale nie chciało mi się włączać piekarnika, bo wtedy jeszcze było ciepło. Pomysł sam się nasunął. Sernik na zimno. Szybkie zakupy i do dzieła! Ciasto proste, ale trochę czasochłonne...
Składniki:
paczka okrągłych biszkoptów
3 różnokolorowe galaretki (u mnie wiśniowa, kiwi i cytrynowa)
900g sera na sernik (u mnie z wiaderka)
200ml kremówki
kilka winogron
Przygotowanie:
Na spodzie blachy ułożyć ciasno biszkopty.
Pierwszą galaretkę rozpuścić w 200ml wody (jeśli przepis jest na 300ml) i odstawić w chłodne miejsce aż zgęstnieje. Gdy będzie już bardzo gęsta, ale jeszcze nie stężeje całkiem (najlepiej zaraz na tej delikatnej granicy) miksujemy ją z 1/3 sera i wykładamy na biszkopty. Jeśli biszkopty wypłyną to po pewnym czasie, gdy ser z galaretką będą już prawie całkiem stężałe najlepiej delikatnie docisnąć je do spodu. Wstawiamy do lodówki na ok 20-30 min. W międzyczasie robimy kolejną galaretkę, również w mniejszej ilości wody niż w przepisie. I dalej postępujemy dokładnie jak opisałam wyżej. Po zmiksowaniu z serem wykładamy na pierwszą warstwę i odstawiamy do lodówki. I kolejna warstwa - dokładnie tak samo.
Na koniec ubijamy kremówkę i wykładamy na sernik. Ozdabiamy winogronami i gotowe!
Smacznego!
Uwielbiam ten sernik, już kilka razy robiłam.
OdpowiedzUsuńProsty pyszny.
:)
Usuń